Mefikowo i kociowo

Hej !
Dzisiaj też byłam w stajni :)

Wzięłam ze sobą dużo marchewek dla Mefiego i Baśki ale nim się obejrzałam Mefi SAM WSZYSTKO zjadł i NIC nie zostało dla Baśki 😆
Najpierw obejrzałam boks Mefiego (jego sąsiadką z boksu obok jest Baśka)
A potem wyprowadziliśmy go na wybieg gdzie Baśka woziła dzieci bo gdy Mefi nie ma jej w zasięgu wzroku panikuje i jest niespokojny , on musi mieć dosłownie WSZYSTKO i WSZYSTKICH pod kontrolą 😆
Kiedy Basia pracuje Mefiemu się strasznie nudzi to widać bo już dwa razy wywalił wiadro i ciągle myśli jak to by jeszcze nagiąć płot.
A więc razem z koleżankami wymyśliłyśmy mu rozrywkę :)
Powsadzałyśmy trawę w słupki ogrodzenia a on musiał się nagimnastykować żeby powyciągać sobie smaczne kąski :)
Kiedy będzie uczył się jeździć już nie będzie cierpiał na nudę ale puki co trzeba mu trochę powymyślać zabaw kiedy nie ma przy sobie Baśki :)
Już stawia spore postępy więc jest dobrym uczniem :) i przede wszystkim kochanym <3

Dzisiaj również poznałam kotki :)
Przynajmniej ich część bo jest ich tak dużo ,że chyba wszystkich nigdy nie zapamiętam.

Jutro również jadę :D
Dziękuję wszystkim koleżanką za oprowadzenie mnie po stajni i ,że tak świetnie się zajmują Mefisto kiedy mnie nie ma :D oraz za przewspaniałe rysunki <3 I piękną tabliczkę Dla Mefika

(ps. jutro będę już jeździć ale na Basi :)