Prezent dla Tiny !

Hej !
Postanowiłam ,że kupie Tinie prezent , Jest to najlepszy kuń na świecie i moja przyjaciółka za razem więc czemu by czegoś jej nie sprawić ? :)
Skoro traktuje ją jak własnego konia to trzeba kupować rzeczy własnemu koniu 😆

Więc Tak...
Padło na kantar
{Kantar - Jest podobny do ogłowia jednak koń może w nim spokojnie jeść , spać , bawić się. Na pastwisku konie noszą kantar cały dzień , dzięki niemu można przywiązać lub prowadzić konia , jest luźny dzięki czemu nie powoduje dyskomfortu. Kantar natomiast nie nadaje się do jeżdżenia i przypięcia wodzy }
Pomyślałam ,że fajnie aby Tina miała swój kantar na wyłączność a nie musiała korzystać ze stajennego :) Aby ciągle mogła nosić ten sam ode mnie i gdy jestem w Warszawie przypominała sobie o mnie za każdym razem kiedy ktoś będzie go wkładał na jej pyszczek <3
Tak więc wyruszyliśmy do sklepu konnego.
Był piękny morski kantar ale niestety rozmiar mniejszy a wiadomo ,że tinkery są końmi o budowie masywnej "pociągowej" więc mają duży i łukowaty pysk.
Więc ostatecznie stanęło na niebieskim w kratkę :D Nawet ładny :)

Ale ja to ja i gdy zobaczyłam na czapraki...
Brak słów ! Były takie dwa cudne ! Jeden szmaragdowy a drugi szaro niebieski potnik.
{Czaprak - "Kocyk" pod siodło }
{Potnik-czaprak ,który wchłania pot konia dzięki czemu koń się nie zagrzewa }
Były bardzo porządnej firmy więc nie mogłam przepuścić okazji (dodatkowo śliczne kolory) i po przecenie ! :D Naprawdę tanie !
No i było bardzo dużo podkolanówek więc też dokupiłam brakujące kolory.
Do czerwonego i morskiego czapraku ,które wcześniej kupiłam i do wcześniejszych zielonego i żółtego.
kupiłam więc zielono-żółte , seledynowe i czerwone :)
Poluje jeszcze na fiołkowy - pastelowy czaprak <3

Z zakupów jestem mega zadowolona !
Zobaczcie zdjęcia :)