piątek, 2 czerwca 2017

Pierwszy raz na "małym arabku" ;)

Hej moi kochani !

Dzisiaj jeździłam na dwóch koniach :)
Zaczęłam na Alabamie a skończyłam na Cari.

Nigdy wcześniej nie jeździłam na Cari więc była to dla mnie nowość ;)
Caria okazała się być miniaturowym arabkiem !
Ma piękny "arabowy" pysk i delikatne ruchy taką "arabową" lekkość ;)
Nie wiem jakiej jest rasy ale zakładam na 99 % że ma domieszkę krwi arabskiej.
To widać gołym okiem ;)

Na Alabamie jeździło mi się spoko jedyne co to trochę później reagowała na skręty i tego typu polecenia.
No i siedziało się całkiem wygodnie pomijając fakt ,że zad był wyższy od kłębu i się trochę "zjeżdżało" 😆

Na Bamce jeździłam z lonżą i dopracowywałam moje wolty ,które wczoraj były raczej marne ale dzisiaj było lepiej.
Chodziło o to aby lonża nie dotknęła ziemi.
Czyli trzeba było zatoczyć IDEALNE koło.
Kilka razy nawet mi się to udało :)
Miałam też ćwiczenia jak zatrzymać konia i po kilku próbach wystarczyło powiedzieć "prrry" raz.

Z kolei na Cari ćwiczyłam anglezowanie w stępie żeby potem umieć w kłusie :)
Było to trudne ale udało się jakoś ;)
A potem dla luzu pojeździłam sobie sama bez żadnego sznurka ;)
Najbardziej lubię jeździć sama ale wiadomo ,że musze się uczyć jazdy a nie się obijać 😆
W każdym razie ćwiczenia to też przyjemność dla mnie :)

Pomagałam też przygotować Wincenta i Snickersa bo jechali na festyn ! :D
Ja dostałam do pielęgnacji Wincia z czego bardzo się cieszę bo pierwszą jazdę miałam właśnie na nim :)
Poza tym Snickers próbował nawiać z zagrody i ciągle próbował wystawić nogę zza płot.
Jest jeszcze młody i straszny kombinator z niego.
Ciągle coś psoci 😆
Wincio dorwał się do trawy i kręcił się jak świder 😆
Baaardzo trudno było go wyczesać ;) Ciągle musiałam go obchodzić lub dosuwać się do niego 😆
Potem jeszcze nie chciał wejść do przyczepy i mama musiała go namówić trawą 😆
A Snickers zsikał się na kładce do przyczepy.
Taki cyrk w stadninie 😆 śmiać mi się chciało jak nie wiem co :D

Przez te trzy dni nauczyłam się :
❤"ruszać" koniem
❤ Zatrzymywać konia
❤Kierować koniem
❤szczotkować
❤czyścić kopyta
❤czesać grzywę i ogon
❤robić wolty
❤robić pół wolty
❤pokonywać slalom
❤przechodzić przez belkę "przeszkodę"
❤Dopasowywać strzemiona
❤Wkładać czaprak
❤trochę anglezować
❤kłusować

Za niedługo kolejny maraton a puki co przerwa.
Swój czaprak zostawiłam w stajni ;)
Niedługo możecie się spodziewać postu z zakupów bo w nagrodę za ładną jazdę mama pozwoliła mi wybrać jeszcze jeden czaprak i podkolanówki ! :D
Zastanawiam się nad żółtym , jasno zielonym , morskim i fioletowym doradzicie ? :) czekam na Wasze opinie :D

Filmiki dodam jak będę miała więcej czasu :)
Proszę o cierpliwość ;)
Dzisiaj musicie zadowolić się fotami ;)

Snickers :)













































































Dziękuję bardzo za wspaniały dzień <3
Super się jeździło :D





6 komentarzy:

  1. Ja umiem już te rzeczy, których ty się nauczyłaś ;) Teraz uczę się dokładnie siodłać konia XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie. Nie mogę się napatrzyć na te zdjęcia. Widać, że jesteś prawdziwą miłośniczką i pasjonatką koni🙂

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu szczęście:-) Zdjęcia piękne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać że prawdziwa koniara z Ciebie 😃. Te konie na których jeździsz to kucyki czy takie "zwykłe" konie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się nauczyłam tych rzeczy na jednej jeżdzie przez 45 min. Na drugiej już zasuwałam w kłusie bez linki. Polecam na żywioł iść

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że zdrowy może iść na żywioł a ja nawet klusowac nie mogę więc jak bym poszła na żywioł to nawet nie wiem czy karetka by coś tu dała -_- "dziekuje" za radę

      Usuń